Każdy z nas choć raz czytał jakiś post pochodzący z bloga Piotra C. (Jeśli nie, to nie wiem na co jeszcze czekacie?!) Wiecie, że jego historie są mocne, wulgarne i zabarwione czarnym humorem. Z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu książka utrzymana w tym klimacie (sex, drugs & rock'n'roll), ale jak to mówią: albo autora pokochasz, albo go znienawidzisz.
Ja wybrałam opcję pierwszą - czyli pokochałam. W "Pokoleniu Ikea" Piotr serwuje nam kilka historii ze swojego życia wziętych. Autor i główny bohater za razem jest radcą prawnym w jednej z warszawskich korporacji. Samotnik po trzydziestce, kobieciarz, lubiący się napić i pójść na dobrą imprezę. Z życia bierze garściami, nie myśląc o przyszłości. Jak większość ludzi w dzisiejszych czasach, liczą się dla niego dobra materialne - dobrze usytuowane i urządzone mieszkanie, meble z Ikei (koniecznie regał Billy!), wypasione auto z funkcją parkowania, najnowszy ajfon, ajpad, ajpod, mak. Wszystko co z jabłkiem jest de best.
"Pokolenie Ikea - ludzie, których stać na kupno mieszkania na kredyt, ale już nie stać na jego urządzenie. Pokolenie Ikea zamiast na łóżku sypia na materacu rzuconym na podłogę, zamiast szafy używa papierowych kartonów, a za kuchnię starcza mu elektryczny czajnik i zestaw chińskich zupek błyskawicznych. Cechy charakterystyczne: papierowa lampa kula z Ikea za 25 zł oraz zestaw regałów Billy po 99 zł sztuka. Pokolenie Ikea to zazwyczaj mieszkający w dużych miastach element napływowy z małych miasteczek. Większość czasu spędza w pracy. Więzi ludzie utrzymuje za pomocą komputera. Jego marzenia to stały i niczym nieograniczony dostęp do internetu. W sieci spotyka swoich partnerów seksualnych, w sieci się z nimi kłóci i przez sieć ich rzuca".
Autor w genialny sposób przedstawia nasze społeczeństwo - ludzie skupieni na konsumpcji, wyglądzie, chcący móc chwalić się przez znajomymi i światem tym, co posiadają i jak wspaniale mają urządzone mieszkanie. Dieta? Oczywiście! Tysiąc kalorii, białkowa, OXY... Każdy znajdzie coś dla siebie! Ważne, by być fancy. Bycie na diecie jest przecież na topie! To i ja muszę być!
Z dietą jest tak, że jesz to samo co przed dietą, ale masz wyrzuty sumienia.
Kolejną ważną kwestią poruszoną przez Piotra jest nasz wygląd. W dzisiejszym świecie nie tylko kobiety chcą wyglądać jak modelki z pierwszych stron gazet, ale również panowie nie pozostają im dłużni. Siłownia, sporty, malowanie się i upiększanie, operacje... Dążymy do wykreowanego przez media modelu perfekcyjnej laski/faceta. Szkoda, że po drodze zapominamy, iż ta puszczająca do nas oko celebrytka z pierwszej strony Show, czy innego szmatławca została pięć razy obrobiona w fotoszopie. Przykry wizerunek społeczeństwa, w którym przestały się już liczyć tak istotne wartości jak miłość, radość, spędzanie czasu z bliskimi, a zastąpiliśmy je czymś, co w ostatecznym rozrachunku i tak nam nic nie daje i nic nie wnosi do naszego życia.
Ileż to kobieta czasu musi spędzić, aby doprowadzić się do stanu używalności społecznej. Oskrobać, omalować, owcierać, owyrywać, ogolić, oprzebierać, omalować. Było omalować.
"Pokolenie Ikea" jest doskonałym odzwierciedleniem nas samych w dzisiejszym świecie. Uśmiałam się przy tej książce tyle, co jeszcze chyba nigdy w życiu podczas czytania czegokolwiek. Genialne opisy sytuacji, trafione porównania i mądre słowa. Piotr C. wtrącał wiele wulgaryzmów, ale myślę, że one dodały całości tylko pikanterii i podkreśliły istotne aspekty wątku oraz wypowiedzi postaci przedstawionych w książce. Bardzo podoba mi się sam zamysł na przedstawienie korpoludka i codziennych realiów - rano pobudka, papieros, kawa ze Starbucksa po drodze, lunch na mieście, po pracy knajpa z sushi, zakupy w Ikei, w weekend impreza imprezą poganiana oraz przynajmniej trzy kobiety zaliczone.
Brawo dla autora za odwagę i poruszenie tak ważnych tematów w tak dobitny sposób! Odnalazłam w tej książce wielu swoich znajomych i osób np. z instagrama/blogów/jutjubów. Cieszę się jednakże, że siebie samej tam nie zobaczyłam :) Zachowała się we mnie resztka człowieczeństwa i wrażliwości!
Ocena: 8/10
Za egzemplarz serdecznie dziękuję
Słyszałam sporo dobrego o tej książce, a Twoje recenzja zdecydowanie zachęca ;) Nie czytałam wcześniej niczego o podobnej tematyce i bardzo chciałabym to zmienić. Czuję, że to będzie strzał w dziesiątkę :) W końcu też posiadam promocyjne meble z ikei! :D
OdpowiedzUsuńHaha! To zdecydowanie musisz przeczytać :D
UsuńWidziałam swego czasu dużo cytatów z tej książki i mnie zaintrygowały, więc kiedyś na pewno po nią sięgnę, skoro jest taka dobra. ;>
OdpowiedzUsuńJest... mocna :D Bez owijania w bawełnę
UsuńZabieram się do tej książki już od dawna, jednak nigdy jakoś nie znalazłam czasu. A po Twojej recenzji coś czuję, że bardzo szybko zacznę ją czytać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Podróże w książki
Polecam osobom o mocnych nerwach i z dystansem! :P
UsuńBrzmi ciekawie, ale za każdym razem się zastanawiam: gdzie to pokolenie Ikea? Albo się ukrywają albo nie jest wcale tak źle;) (albo odwiedzam nie te rejony miasta, co trzeba:D)
OdpowiedzUsuńA z jakiego miasta pochodzisz? Pokolenie Ikea to raczej można spotkać w większych miastach :) Ja tam znam dużo takich osóbek :P
Usuńna pewno spodobałaby mi się ta książka :D/Karolina
OdpowiedzUsuńTo polecam! :D
UsuńKsiążka czeka już na przeczytanie, ale słyszałam, że (jak napisałaś) autora albo się kocha albo nie. Mam nadzieję, że mi się spodoba, ale zobaczymy...
OdpowiedzUsuńhttps://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Krążą różne opinie :) Trzeba się przekonać samemu
UsuńZapowiada się ciekawie, może kiedyś sięgnę po tę książkę :P
OdpowiedzUsuńjustmajka.blogspot.com
Zapowiada się ciekawie, może kiedyś sięgnę po tę książkę :P
OdpowiedzUsuńjustmajka.blogspot.com
O książce nie słyszałam wcześniej o autorze owszem :) ciekawa musi byc z tego co zacytowałaś i opisałaś 😀 I niestety bądź stety większość z tego jest prawda :) pozdrawiam ciepło i obserwuje :> Claudiyye.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKurczę, każdy fragment tej książki jest taki prawdziwy, a w niektórych momentach załamuje się, bo czuję się jakby pisał o mnie haha..Cały mój pokój po remoncie mam urządzony w meblach z Ikei :D
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
Hahaha :P Meble to nie wszystko. Tu chodzi o styl bycia! Prosty jak meble z Ikei :D
UsuńO książce bardzo dużo słyszałam!
OdpowiedzUsuńPodobno jest naprawdę wyjątkowa! <3
Myślę, że w najbliższym czasie ją przeczytam.
Ta latarenka z Ikei jest cudowna.
z-pasja-w-obiektywie.blogspot.com
Chętnie bym ją przeczytała ;p
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
W takim razie polecam! :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce i zapowiada się ciekawie, więc skuszę się na jej przeczytanie ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Córeczko - wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńŁadnie zachęcasz do przeczytania, dlatego jeszcze dzisiaj przyjadę po książkę. ha ha
:D
Usuńtwoja recenzja zachęciła mnie do kupna tej książki ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko, zapraszam! JUST EMSi INSTAGRAM (za wszystko się odwdzięczam, obs=obs)
Świetna recenzja, mam te książki w PDF ale jakoś nie mogę znaleźć czasu by je zacząć czytać :)
OdpowiedzUsuńWiadomo tyle rzeczy na głowie i wiele innych książek w kolejce :)
Pozdrawiam gorąco!
Właśnie mi przypomniałaś, że współlokatorka miała mi dać ksiażkę jak przeczyta, bo też jestem ciekawa, czy mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńCo prawda książki nie czytałam, ale muszę przyznać, że bywają i tacy, których w młodym wieku stać na zakup mieszkania w ofercie dewelopera , i to bez kredytu.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Liczę na więcej.
OdpowiedzUsuńBardzo konkretnie napisane. Super artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń