Tytuł: "Owoce Lukrecji"
Wydawnictwo: Lira
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 331
Uwaga, ponownie nadchodzi Lukrecja! "Owoce Lukrecji" to druga część trylogii (recenzję pierwszej części możecie przeczytać tu - klik), w której do czynienia mamy z wręcz kwitnącą bohaterką, jej przyjaciółkami oraz rodziną. W tej części, Lukrusia skupia się na sobie, prowadząc coraz to lepiej prosperującego bloga kulinarnego. Zapraszana jest na seminaria, do telewizji śniadaniowych, a sama także organizuje kolejną kolację dla samotnych, która przypaść ma w Noc Świętojańską. We wszystkich działaniach, Lukrecję wspiera jej partner - Konstanty oraz przyjaciółki - Wera i Claudynka. To właśnie na tej kolacji Wera poznaje czarującego Piotra, który jednak kryje jakąś tajemnicę. Lukrecja i Claudynka planują dowiedzieć się jaką, by uchronić Werę od nieszczęśliwej wpadki miłosnej. Zaskoczeniem jest też matka Lukrecji, która przy boku swego młodszego partnera przeżywa drugą młodość, podróżuje po świecie i zakłada bloga dla ... starszych Pań! Czy życie Lukrecji nie mogłoby być bardziej szalone i kolorwe?
Tak jak i przy poprzednim tomie, tak i przy tym ubawiłam się przednio. Laura Adori serwuje nam niezłą dawkę śmiechu, ale także konsternacji, tajemnicy i oczekiwania. Niezbadane są bowiem wyroki boskie, ani siły oddziaływania natury. Na szczęście Lukrecji udało się odnaleźć wspaniałego (miejmy nadzieję) partnera, a jej powrót na ziemie przodków nie okazał się nietrafiony. Wręcz przeciwnie! Otoczona zapachami, smakami i piękną roślinnością, Lukrecja rozwija skrzydła i pnie się w swojej karierze blogowej, wnosząc toasty za życie i celebrując dzień ze wspaniałymi koleżankami. Niejedna czterdziestolatka mogłaby pozazdrościć bohaterce takiego życia! Zacząć spełniać swoje marzenia i robić to, co się kocha to nie lada wyzwanie.
Niezwykłe emocje towarzyszące bohaterom książki, a jednocześnie te piękne ozdobniki w postaci zagmatwanych dań, niespotykanych roślin stanowią piękną całość. Nie można oderwać się od czytania, gdyż chce się dalej kontynuować przygodę wraz z Lukrecją. Panią Adori zdecydowanie charakteryzuje lekkość pióra. Jej książki czyta się z wielką przyjemnością i radością! Błyskotliwe dialogi, które są niewymuszone, naturalne nadają lekturze realny wymiar. Któż z nas nie chciałby poznać osobiście Lukrecji i jej zwariowanych, zabieganych przyjaciółek? Wszystkie są bowiem bardzo inspirujące - spełniają się zawodowo, każda z nich zajmuje się czymś innym, ale jednocześnie zawsze mają dla siebie czas. Takie przyjaciółki to skarb!
Nie można powiedzieć złego słowa o "Owocach Lukrecji". Jest to wspaniała książka, z którą będziemy się świetnie bawić i zapewniam, że każdej z nas poprawi humor! Lukrecja emanuje bowiem takim ciepłem i radością, że już od pierwszych stron stanie się naszą książkową przyjaciółką, bez względu na nasz wiek. Miło czytać o jej zmaganiach, przygodach i podbojach miłosnych. Życzę Lukrecji jak najlepiej! I pani Lauro, czekam na kolejny tom!
Tak jak i przy poprzednim tomie, tak i przy tym ubawiłam się przednio. Laura Adori serwuje nam niezłą dawkę śmiechu, ale także konsternacji, tajemnicy i oczekiwania. Niezbadane są bowiem wyroki boskie, ani siły oddziaływania natury. Na szczęście Lukrecji udało się odnaleźć wspaniałego (miejmy nadzieję) partnera, a jej powrót na ziemie przodków nie okazał się nietrafiony. Wręcz przeciwnie! Otoczona zapachami, smakami i piękną roślinnością, Lukrecja rozwija skrzydła i pnie się w swojej karierze blogowej, wnosząc toasty za życie i celebrując dzień ze wspaniałymi koleżankami. Niejedna czterdziestolatka mogłaby pozazdrościć bohaterce takiego życia! Zacząć spełniać swoje marzenia i robić to, co się kocha to nie lada wyzwanie.
Niezwykłe emocje towarzyszące bohaterom książki, a jednocześnie te piękne ozdobniki w postaci zagmatwanych dań, niespotykanych roślin stanowią piękną całość. Nie można oderwać się od czytania, gdyż chce się dalej kontynuować przygodę wraz z Lukrecją. Panią Adori zdecydowanie charakteryzuje lekkość pióra. Jej książki czyta się z wielką przyjemnością i radością! Błyskotliwe dialogi, które są niewymuszone, naturalne nadają lekturze realny wymiar. Któż z nas nie chciałby poznać osobiście Lukrecji i jej zwariowanych, zabieganych przyjaciółek? Wszystkie są bowiem bardzo inspirujące - spełniają się zawodowo, każda z nich zajmuje się czymś innym, ale jednocześnie zawsze mają dla siebie czas. Takie przyjaciółki to skarb!
Nie można powiedzieć złego słowa o "Owocach Lukrecji". Jest to wspaniała książka, z którą będziemy się świetnie bawić i zapewniam, że każdej z nas poprawi humor! Lukrecja emanuje bowiem takim ciepłem i radością, że już od pierwszych stron stanie się naszą książkową przyjaciółką, bez względu na nasz wiek. Miło czytać o jej zmaganiach, przygodach i podbojach miłosnych. Życzę Lukrecji jak najlepiej! I pani Lauro, czekam na kolejny tom!
Wasza Ann
Ocena: 8/10
- - -
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Lira.
Nie czytałam niestety jeszcze pierwszego tomu, ale z chęcią nadrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
:) Zachecam!
UsuńMam tyle do nadrobienia, że chyba nie wcisnę tej pozycji :/
OdpowiedzUsuńHihi. Znam to :P
UsuńZachęciłaś mnie. Mam nadzieję, że kiedyś sięgnę po pierwszy tom, ale na razie mam tyle egzemplarzy recenzenckich...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i obserwuję :*
martynapiorowieczne.blogspot.com
Wiem, o czym mowisz!
UsuńZachęcasz do przeczytania, a ja nie mam już miejsca w swojej bibliotece. Szkoda...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Hihi. U mnie też wnet zabraknie :P
UsuńJestem ciekawa tej książki,cudne zdjęcie i szata graficzna bloga <3
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję bardzo!!! :***
UsuńPo pierwsze - chciałabym zauważyć, że robisz niesamowicie piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWidzę, że książka bardzo Ci się spodobała, a mnie zaciekawił ten cykl, ponieważ zetknęłam się już z niejedną pozytywną opinią na jego temat :D
Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Dziękuję pięknie!! Buziaki!
UsuńŚliczne zdjęcie <3 Ale to juz się na instagramie zachwycałam xD
OdpowiedzUsuńKsiążka kompletnie nie dla mnie, ale cieszę się, że Ci się podobała :D
Pozdrawiam ciepło :)
Kasia z niekulturalnie.pl
Dziękuję kochana! :)
UsuńSamo to przepiękne zdjęcie przekonało mnie do przeczytania <3
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
:) Cieszę się niezmiernie.
UsuńChoć to nie moje klimaty, chętnie bym po nią sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)
Czasem warto sięgać po coś nowego, innego.
UsuńRównież pozdrawiam!
No to mam kolejną pozycję do przeczytania, świetna recenzja ! :D
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/spottedlezajskiokolice/posts/813411145506924
Hihi :P Dzięki!
UsuńAmazing dear, so nice and interesting, love them. I'm first time on your blog and It's amazing. I really like it.
OdpowiedzUsuńMaybe follow for follow? Let me know on my blog, dear!
I hope you will visit me soon. Have a nice day!
Maleficent
Yeah.. Thanks. Nice day to you, too!
UsuńCiekawią mnie książki tej autorki. Po losy Lukrecji muszę sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Będę śledzić u Ciebie na blogu, jak Ci się podobało :)
UsuńCiekawa książka :)
OdpowiedzUsuńUśmiech dla Ciebie i miłego dnia! :)
Zapraszam do mnie
Dziękuję i wzajemnie!! :))
UsuńChętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/10/stylizacja-w-kolorach-jesieni.html
Polecam zatem :)
Usuń