Tytuł: "Ostatnia prawdziwa love story"
Tytuł oryginału: "The Last True Love Story"
Wydawnictwo: Młody Book
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 315
Tedda, Corrinę i Charliego łączy jedna historia - każde z nich chce coś od życia dostać, coś w nim odnaleźć i jakoś się spełnić, przełamując dotychczasowe bariery i wyzbywając się ograniczeń. Ted i Corrina to znajomi ze szkoły. Pewnego dnia, Corrina wyznaje mu, że marzy jej się ucieczka z Los Angeles i wielka kariera muzyczna w Nowym Jorku. Charlie z kolei - dziadek Teda, chorujący na Alzheimera, przed śmiercią chciałby odwiedzić rodzinne strony, gdzie żył niegdyś z ukochaną żoną. Nie myśląc długo, pod nieobecność matki Teddy'ego cała trójka wymyka się z LA i udaje się w długą podróż na drugi koniec kraju, której etapem końcowym ma być Ithaka.
Na pierwszy rzut oka historia wydaje się banalna - dwoje zbuntowanych nastolatków postanawia uciec z domu, zabierając ze sobą przy okazji dziadka, by spełnić jego ostatnie życzenie. Od początku powieści jednak, ja miałam zupełnie inne odczucie. Razem z bohaterami podróżowałam przez kolejne miasta, przeżywałam przygody, załamania nastroju Charliego, który nagle zapominał kim i gdzie jest. Chciałam bardzo jechać z Corriną do Nowego Jorku, by mogła tam rozpocząć karierę, o której tak marzy. Kibicowałam też Teddy'emu, który w czasie tej drogi poznawał historię swojej rodziny opowiadaną mu przez dziadka, który chciał się odnaleźć w życiu oraz który miał szansę dokładniej poznać znaczenie słowa miłość. "Ostatnia prawdziwa love story" to nie tylko podróż przez kolejne stany i przekraczanie ich granic. To przede wszystkim wewnętrzna podróż bohaterów, dzięki której mają osiągnąć ich własne catharsis.
Na pierwszy rzut oka historia wydaje się banalna - dwoje zbuntowanych nastolatków postanawia uciec z domu, zabierając ze sobą przy okazji dziadka, by spełnić jego ostatnie życzenie. Od początku powieści jednak, ja miałam zupełnie inne odczucie. Razem z bohaterami podróżowałam przez kolejne miasta, przeżywałam przygody, załamania nastroju Charliego, który nagle zapominał kim i gdzie jest. Chciałam bardzo jechać z Corriną do Nowego Jorku, by mogła tam rozpocząć karierę, o której tak marzy. Kibicowałam też Teddy'emu, który w czasie tej drogi poznawał historię swojej rodziny opowiadaną mu przez dziadka, który chciał się odnaleźć w życiu oraz który miał szansę dokładniej poznać znaczenie słowa miłość. "Ostatnia prawdziwa love story" to nie tylko podróż przez kolejne stany i przekraczanie ich granic. To przede wszystkim wewnętrzna podróż bohaterów, dzięki której mają osiągnąć ich własne catharsis.
Na całą tę historię należy spojrzeć głębiej, a nie tylko powierzchownie. Mamy wtedy bowiem szansę zobaczyć prawdziwe oblicza ludzi, ich pragnienia, poszukiwania siebie, ich rozterki. Bardzo spodobała mi się postawa Tedda, który pragnienie dziadka stawia ponad wszystkie zakazy i niemożliwe czyni możliwym. Dla niego jest w stanie poświęcić wszystko, bo to on wychował go, podczas gdy nieobecna mama zapracowywała się na śmierć, by zapomnieć o nieudanym małżeństwie.
"Walczymy za to, co kochamy, a nie za to, kim jesteśmy."
Czyż powyższy cytat nie jest trafny? Zawsze, kiedy walczymy, bronimy swoich przekonań, racji, tego, na czym nam zależy. A każdemu z nas zależy na czymś innym. To jednak czyni nas pięknymi, gdyż to, co nas różni, może nas również w jakiś sposób połączyć. "Oto książka o pierwszych i ostatnich miłościach, i wszystkim, co pomiędzy..." - mówi jeden z napisów na okładce. Myślę, że nie dałoby się lepiej podsumować tej powieści. Każdy z nas pragnie w życiu być kochanym, a z drugą osobą jest w stanie tworzyć piękne, niezapomniane historie, które później przekazywane są z pokolenia na pokolenie i spisywane w Rodzinnej Księdze Hendrixów.
Ocena: 9/10
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Młody Book!
Brzmi bardzo ciekawie! Chciałabym poznać Teddy'ego! <3
OdpowiedzUsuńJa też! :D (gdybym była młodsza hahaha)
UsuńLubię książki z tematem podróży w tle, a do tego okładka nadaje taki klimat.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Zdecydowanie klimatyczna książka i okładka tym bardziej :)
UsuńTa książka jest na liście książek, które MUSZĘ koniecznie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)
Oj tak. Polecam! Sama też mam taką dłuuuugą listę książek, które MUSZĘ przeczytać :P (może kiedyś się uda)
UsuńCudowna jest ta ksiązka <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/09/bordowy-set-od-zafulcom.html
Czytałaś już, że wiesz? :P
UsuńMiłość, kochanie, przyjaźń, wypełniają nasze życie, przyjemnie jest zagłębiać się w książki, które do tych pojęć się odwołują. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Zdecydowanie tak! :))
UsuńW te wakacje przeczytałam sporo książek. Zawsze lubiłam czytać, ale podczas roku akademickiego, kiedy mam mnóstwo innych rzeczy do czytania to nie mam po prostu czasu, żeby sięgnąć po jakąś powieść. W książkach cenię to, by bohaterowie byli 'jacyś', a nie 'bezbarwni'. Lubię znać ich przeszłość. Zanotuję sobie tytuł książki, o której opowiadałaś w tym poście. Może kiedyś po nią sięgnę ;3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
psychoil.blogspot.com
Jest to na pewno miła lektura na nadchodzące wieczory, przy której będzie można się zrelaksować i odpocząć :-)
UsuńZapowiada się ciekawie, myślę, że zwrócę na nią uwagę :)
OdpowiedzUsuńhttps://anothergirlinthesea.blogspot.com
Polecam, jeśli lubisz tego typu literaturę :)
UsuńSuper się zapowiada :)) Na pewno przeczytam :))
OdpowiedzUsuńCytat bardzo trafny! Nie lubię tego typu literatury, ale wyjątkowo zapisuję tytuł. Jestem ciekawa, czy też mi się spodoba i ocenię książkę tak wysoko.
OdpowiedzUsuńW takim razie też jestem ciekawa, czy podzieliłabyś moją opinię :)
UsuńCieszę się :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu szukałam książki w tym rodzaju. Już wiem, co przeczytam! Dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Proszę bardzo! :))
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie więc koniecznie muszę sobie dopisać ten tytuł na listę "must read" :)
OdpowiedzUsuńczytelniczkaa97.blogspot.com
Dopisz koniecznie! ^^
UsuńYeah, I bet you understood everything :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się cudownie. No i sory, ale ten tytuł jest genialny!
OdpowiedzUsuńP.S. Obserwuję:)
xoxo
L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)
Tytul pierwsza klasa! I ze takie doslowne tlumaczenie... Ekstra!
UsuńŚwietna recenzja, zachęciłaś mnie do tej książki! :)
OdpowiedzUsuń