UNBOXING - Tajemnicza paczka z ... KOREI !

Cześć kochani!

Wczoraj po powrocie do domu, czekała na mnie tajemnicza paczka, która przyleciała aż z Korei! Wysłana została przez moją krejzolską przyjaciółkę Karolinę, aczkolwiek nie miałam pojęcia, co mogło się w niej kryć. Z wielką ciekawością przystąpiłam więc do jej "rozbrajania"! Jeśli jesteście ciekawi zawartości, to zapraszam do czytania i oglądania mnóstwa zdjęć!

Już samo opakowanie wprawiło mnie w osłupienie. Nie to żeby tam zwykły karton mnie zadziwił... Nic z tych rzeczy! Ale te "chińskie" znaczki wszędzie... Zastanawiałam się co one oznaczają, ale zawartość w środku skutecznie przyspieszyła moją akcję "rozerwać, rozciąć, roznieść na strzępy - byle jak najszybciej zobaczyć, co tam jest" :D

Gdy tylko otwarłam pudło, moim oczom ukazała się taka oto zawartość:

Jak widzicie sami - nie wiadomo co to, same koreańskie znaki. Cholera...

Więc zaczęłam wyciągać wszystkie rzeczy i przyglądać im się z bliska. Miałam nadzieję, że chociaż po obrazkach rozpoznam, co do czego służy. W taki sposób udało mi się podzielić rzeczy na kilka kategorii:

1) KOSMETYKI

Zdążyłam się zorientować, że jest tutaj krem do rąk, maseczki do twarzy o różnych zapachach (róża, granat, brzoskwinia i ogórek), nawilżający żel pod prysznic, który posiada 98% czegoś, co zostało już napisane w koreańskich znaczkach (Karo - wspomóż mnie! Co on tam posiada?!), plastry na nos, które go oczyszczają i zwężają pory oraz odkażający żel do rąk o zapachu zielonej herbaty.

2) JEDZONKO (OM NOM NOM)

Patrząc na te żółte pudełko - prawda, że powiedzielibyście, iż to są ciasteczka zbożowe? Otóż nie! To... herbata :D (odkryłam to, patrząc na obrazek z tyłu pudełka haha). A na dole widzicie pałeczki w czekoladzie oraz z migdałami - jeszcze nie próbowałam, ale wiem, że będą pyszne!

3) INNE

Tutaj znalazły się śliczne skarpecioszki, które mieliście okazję już zobaczyć na ostatnim zdjęciu na moim instagramie :)) (Czas na reklamy - jeśli jeszcze mnie nie śledzicie, to koniecznie nadróbcie zaległości - KLIK). Oprócz tego cudny notesik-serduszko i koreańska książka do kolorowania. 

Sama książka zasługuje na uwagę - znacznie różni się od tych, które dostępne są u nas. Obrazki do pokolorowania mają malutkie elementy i wymagają bardzo precyzyjnego kolorowania!

4) ... PRZYJAŹŃ

Na koniec zostawiłam rzecz w zasadzie najważniejszą z całej paczki... Malutka karteczka z napisem "Thank you" i cytatem w środku. Wyraża więcej niż tysiąc słów... Jak wiecie, z Karoliną poznałyśmy się na Instagramie zupełnym przypadkiem. W czasie jej świątecznego pobytu w Polsce miałyśmy okazję spotkać się 2 razy. Przed wyjazdem zrobiłam jej paczkę z paroma niespodziankami, którą mogła otworzyć dopiero po przylocie do Korei (na pewno widzieliście zdjęcie na moim insta). Myślę, że te podziękowanie dotyczy tego, a także podziękowania za świetną znajomość, którą rozpoczęłyśmy i mam nadzieję, że będzie ona trwała jeszcze dłuuugo dłuuuugo :) 

Piękny cytat w środku:

I to tyle kochani. Same cudowności kryły się wewnątrz pudełka! Wprawdzie napisów na większości tych rzeczy nie odczytam, ale w razie co, to Karolina służy mi pomocą :D Jak Wam się podoba zawartość?

Dajcie znać, czy wy też wysyłacie sobie z przyjaciółmi paczki / listy / kartki. Jest to zanikający zwyczaj, a szkoda. Przecież jakże przyjemnie jest otrzymać od kogoś chociażby zwykłą pocztówkę z wakacji, zamiast zdjęcia znad morza smsem.. Nie sądzicie?

Love,

Turkusowa Sowa ®