Follow Me @turkusowasowa

środa, 20 lipca 2016

PRZEDPREMIEROWO! Martyna Senator - "Zanim zgasną gwiazdy"

Autor: Martyna Senator
Tytuł: "Zanim zgasną gwiazdy"
Wydawnictwo: Videograf SA
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 232






Główny bohater - Wojtek budzi się w szpitalu, nie pamiętając dlaczego się tam znalazł ani jak wcześniej wyglądało jego życie. Odwiedzają go przyjaciele, którzy usilnie starają się przypomnieć mu kim jest oraz jak dotychczas żył. Niestety mimo usilnych starań, kluczenia po miejskich uliczkach i oglądania dawnych fotografii, nie udaje mu się przywołać czegokolwiek z przeszłości. We śnie oraz kilkukrotnie na jawie, Wojtek spotyka małą dziewczynkę, która mówi mu: "Musisz ją uratować, zanim piasek [w klepsydrze] przestanie się sypać. W przeciwnym razie ona umrze." Zastanawiając się nad sensem słów, z których nic nie rozumie oraz dowiadując się, iż nikt oprócz niego nie widzi dziewczynki, chłopak zaczyna myśleć, iż zwariował. 

Pewnego dnia w nietypowych okolicznościach, Wojtek spotyka piękną rudowłosą dziewczynę. Para zbliża się do siebie i zaczyna sobie zwierzać. Zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a dziewczynie grozi wielkie niebezpieczeństwo. Wojtek zakochuje się w Milenie i pomaga jej w opresji. Niestety czas działa na niekorzyść tych dwojga - Wojtek musi rozwikłać zagadkę i uratować Milenę zanim naprawdę będzie za późno. Czy mu się to uda?


Ta książka to totalny rollercoaster emocjonalny! Niesamowita i niebanalna historia pokazująca, iż miłość nie zna granic i nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Czytałam tę pozycję z zapartym tchem i nie mogę uwierzyć, że to już koniec. Książka bardzo wciąga i przypomina mi trochę Incepcję - sen we śnie, snem poganiany. Do końca tak naprawdę nie wiadomo co się dzieje, o co chodzi, kto i dlaczego kogoś ściga, przed kim trzeba uciekać, skąd wzięli się ci ludzie, co to za dziewczynka, przed czym Wojtek ma ratować Milenę. Te wszystkie pytania oraz wiele wiele innych snuło mi się po głowie w trakcie lektury. Oczywiście żeby poznać na nie odpowiedź, przeczytałam ją w błyskawicznym tempie! I powiem Wam, że naprawdę żałuję, iż książka była taka krótka.

Martyna Senator pokazała niesamowitą klasę, talent i swoją genialną twórczość w "Zanim zgasną gwiazdy". Dawno nie czytałam tak zawiłej, interesującej i wciągającej historii jak ta. Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się, że w Polsce mogą się pojawiać tego typu powieści. Nie jest to typowe romansidło, bo poprzeplatane jest elementami fantastyki, pojawiają się tu duchy i anioły. Polecam szczerze jako wakacyjną lekturę - nie zawiedziecie się! :) Wielkie gratulacje i ukłony w stronę autorki!


Ocena: 10/10



Po raz kolejny dziękuję za możliwość recenzji wspaniałej powieści


17 komentarzy:

  1. Tak! Wreszcie polska książka, która zapowiada się obiecująco. Na 100% przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, zapowiada się naprawdę dobrze :D/Karolina


    OdpowiedzUsuń
  3. No to mnie zachęciłaś, tym bardziej, że uwielbiam "Incepcję" <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się naprawdę ciekawie. Lubię takie niebanalne historie, które potrafią wywołać w czytelniku wiele emocji. Myślę, że ta książka może mi się spodobać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Give it a try! Warto po nią sięgnąć, choć szkoda, że taka króciutka

      Usuń
  5. zachęciłaś mnie tym postem :) fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi obiecująco, po Twoim opisie wynika, że wiele się w niej dzieje, a to dosyc krótka ksiązka. Muszę koniecznie przeczytać :D
    Pozdrawiam
    http://castleona-cloud.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety krótka :( Ale naprawdę zagmatwana akcja! :D

      Usuń
  7. Czytam mało polskich książek, może powinnam to zmienić i przeczytać tę, bo zapowiada się bardzo dobrze. :)
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się przekonałam do polskich autorów i naprawdę nie żałuję :)

      Usuń
  8. Po opisie stwierdzam, ze ksiazka jest naprawde warta uwagi. Kocham takie milosne opiwiesci ale takie ktore nie sa oczywiste lecz zagmatwane i wciagajace. Super recenzja! Buziaki

    http://caiawichowska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam i muszę przyznać, że całkiem niezła :) No ale Ty wiesz jak było ;) hihi

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, który nie jest spamem! Motywuje do dalszej pracy i pisania :)

Jeśli spodobał Ci się blog, zachęcam do jego obserwacji oraz odwiedzenia mnie w social mediach!