Follow Me @turkusowasowa

poniedziałek, 31 lipca 2017

Oskar Salwa - "Wernisaż"

Autor: Oskar Salwa
Tytuł: "Wernisaż"
Wydawnictwo: Lira
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 304



"Wernisaż" to opowieść o sztuce, malarstwie, artystach, wrażliwych duszach. Marta i Filip stanowią głównych bohaterów powieści. Od 10 lat są parą, która dzieli wspólną pasję - malarstwo. Filip tworzy prace przez nikogo nie doceniane. Marta, pracująca w najsłynniejszej w Warszawie galerii sztuki Arte Nuevo, wspiera go jak może i zachęca do pokazywania swych prac na wystawach, dzięki czemu mógłby zostać zauważony. Ten jednak, uparty i zamknięty w swoim warsztacie i małym świecie, nie chce się otworzyć na innych, gdyż uważa, że dzisiejsi ludzie nie doceniają prawdziwego kunsztu i walorów artystycznych, ceniąc w zamian bochomazy i "wielkie, krzywe gęby". 
Wraz z toczącą się fabułą, Marta i Filip coraz bardziej oddalają się od siebie. On ucieka się do domu na wsi, gdzie w spokoju i wśród nieskalanej przyrody może malować pejzaże oraz martwą naturę. Ona chce poznawać ludzi, uczestniczyć w wystawach i daje szansę innym, nieznanym artystom. Czy sztuka może ich połączyć na nowo? Czy jednak samowystarczalność i narcyzm Filipa okażą się dla nich zgubne? 

Książka mimo swej głębokiej natury jest lekka i przyjemna. Mogłoby się wydawać, że tematem przewodnim będzie sztuka, malarstwo i ich twórcy oraz że znajdziemy tu wspomnienie najznamienitszych artystów, ich dzieła, informacje z dziedziny sztuki. Nic z tych rzeczy. Cały sens tej powieści tkwi bowiem w pytaniu czy miłość do sztuki może okazać się zgubna dla prawdziwego uczucia, które przez tyle czasu łączyło dwoje ludzi. Autor skrywający się pod pseudonimem Oskar Salwa, który jest dziennikarzem i redaktorem opisującym wydarzenia kulturalne, spróbował spojrzeć na świat artystów z zupełnie innej strony. Pod lupę wziął ich życie prywatne, ich problemy, rozterki, a także radości i momenty szczęścia. Czy artyści potrafią być "normalnymi ludźmi", czy jednak odczuwają wszystko inaczej, mocniej? Jak wygląda biznesowe podejście do sztuki? Którzy artyści zasługują na promowanie i wernisaż? Po czym poznać, że jakieś dzieło jest dobre i się sprzeda, a inne nie? Odpowiedzi na te pytania na pewno znajdziemy w "Wernisażu".

Lektura przypadła mi do gustu, choć spodziewałam się czegoś jeszcze. Miałam nadzieję dowiedzieć się czegoś więcej o sztuce zarówno współczesnej, jak i tej dawnej, która do dziś w większości z nas budzi podziw. Dostałam jednak co innego i nie mogę narzekać. Było to poniekąd osobiste spojrzenie autora na świat kultury, wystaw, bankietów, wywiadów, "gwiazdek" wśród artystów, które pojawiają się znikąd. Świat sztuki nie jest taki doskonały jak nam się wydaje. Jest pełen manipulacji, przekrętów, często łapówek i intryg. Nie każdy mimo wielkiego talentu ma szansę zainstnieć na rynku. Trzeba mieć to coś, co spodoba się zarówno właścicielom galerii, jak i jej odbiorcom. W dzisiejszych czasach bowiem nikt nie kupuje już pejzaży z wiejską chatką w tle. Ludzie preferują awangardę, niecodzienność, hipsterstwo. Ciężko trafić w ich gusta i zaspokoić potrzeby konsumenckie. Ci jednak, którzy mają do tego oko i smykałkę - wygrywają.

"Wernisaż" polecam przede wszystkim osobom, które w najmniejszym chociaż stopniu lubią sztukę, świat biznesu, artystów. Jako że jest to romans, sprawdzi się zwłaszcza jako lektura dla Pań, ale i Panowie znajdą tu coś dla siebie i będą mogli wyciągnąć wnioski z zachowań Filipa :) Polecam, choć czuję mały niedosyt, jeśli chodzi o sam wątek sztuki i artyzmu. 



Ocena: 7/10


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Lira.



5 komentarzy:

  1. Mnie również przypadła do gustu :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie tytuł nasuwa na myśl skojarzenie z galeriami sztuki, obrazami itp. Szkoda, żen ie rozwinięto tego wątku, jednak w wolnej chwili chciałabym poznać tę pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troche szkoda, ale nadrabia za to czyms innym :)

      Usuń
  3. Nie wiem, czy by mi się spodobała, ale bardzo ciekawa jest okładka tej książki. Nie wiem dlaczego ale siedzę już dłuższą chwilę i jej się przyglądam...
    xoxo
    L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, który nie jest spamem! Motywuje do dalszej pracy i pisania :)

Jeśli spodobał Ci się blog, zachęcam do jego obserwacji oraz odwiedzenia mnie w social mediach!